Zapisałam sobie wszędzie karteczki: Muszę tu pisać.
jak zwykle, ani chwili wolnego
No cóż. Tylko egzystencja to nie jest żadne wyjście. Być - źle, nie być- jeszcze gorzej.
Ale cóż, niektórzy tak mają, że tylko czubek własnego nosa widzą i nic więcej. Zaczął się najgorszy okres - poprawianie ocen. Nie lubię tego.
A jeszcze ta burza codziennie. Czyżbym łapała wiosenną chandrę? Jest coś takiego? Nie wiem
Wiem jedną, że czasem marzę by gdzieś wyjść, nie wracać, mieć święty spokój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz