Jeszcze nie skończyłam "Płatków na wietrze" a już się biorę za "Niezgodną".. Jutro kino, Warszawa, sprawdzian z angielskiego, trochę polskiego, chemii i wuefu.. Da się przeżyć, choć tylko trochę duszy i całe ciało będzie obecne w dniu jutrzejszym.
Dobranoc tymczasem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz