niedziela, 2 grudnia 2012

Drugi dzień grudnia, 22 dni do świąt.


<3Cóż.. Wczorajsza Warszawa udana. Kupiłam, to co chciałam. Teraz romans z lekcjami, słodko. Narysować pokój. Boże, daj mi trochę weny twórczej tego dnia! Ale, warto wierzyć, że się da radę. Później napisze, jak się uporam z tym wszystkim.

Mój chłopie, jakie ty masz słodkie miny  :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz