Cóż, leci ten czas namiętnie i powoli. Romans? Z geografią, matmą i religią. Jest poniedziałek, 19 listopada 2012 r. Jeszcze 10 dni, 10 niebłaganych 24 godzinnych dni. I sprawdzian z fizyki hahhahahaha!!! Ale jest co świętować bitch :) W między czasie sprawdzian z historii, kartkówka z polskiego, awww.. That isn't cute?!
Czwartek, znowu wstać o 5-tej rano, o 6-tej być pod szkołą, pojechać na cąły boży dzień, posiedzieć na trybunach i pokrzyczeć. Przeżyć ból gardła, pójść na chemię, przeżyć angielski i 2 wuefy i iść do domu na wymarzony spoczynek. Dobranoc wszem i wobec. :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz